Wszechogarniająca barwa zieleni
Raz zdobiona ornamentem promieni
Raz przyciemniona ogarniającymi obiektami
Przejaśniałe od promieni wielkie talerze
Labirynty wyłożone puszystymi dywanami
Muzyką prześwitującą przez odcienie zieleni
Tu tajemniczo, jak opowieść o ukrytym skarbie
Tam otwarcie, jak wolny jest uliczny grajek
Te same miejsca
Te same oczy
A obrazy zmienne
Różne tak od siebie
Niczym światy równoległe
niedziela, 17 lipca 2011
To samo miejsce
Etykiety:
wiersz
Subskrybuj:
Posty (Atom)