czwartek, 1 stycznia 2009

Wszystko, aby nie myśleć o żalu

Piszę żeby nie zapomnieć, piszę żeby pamiętać, piszę żeby się z tego rozliczać począwszy od jutra i w każdej godzinie tego roku.



Tak więc przyszedł Nowy Rok. Tym razem w zawierusze wielu różnych zajęć, także tych które przynoszą pieniążki, ostatnie miesiące roku śmignęły szybko, a 4-godzinny sen, nie był niczym niespotykanym.

Co było dobre, bo uniemożliwiło mi myślenie. A jak wiadomo, za dużo myślenia, jak za dużo miłość, jak śpiewał Freddie Mercury, jest rzeczą groźną i może zabić.

Nadszedł Nowy Rok, stary był jak najbardziej kiepski. Samotność na każdym kroku. Przekonywanie się, że przyjaźń na zawsze to w moim przypadku jakiś głupi mi i że moje ideały w tym względzie muszą przemknąć po cichutku w zapomnienie. Po kolei traceni przyjaciele, tracona nadzieja. To tak jakby chodzi z gwoździem w stopie i tylko najprawdziwsza miłość do pewnej kobiety i jej ciepło sprawiały, że byłem w stanie funkcjonować, nie zapijając się ani nie uciekając się od innej używki. Dzisiaj już nie jest moją dziewczyną, ale najlepszą przyjaciółką. Jedyną osobą, do której mogę się zwrócić, bo przed którą otworzyłem się najmocniej jak tylko mogłem.

Od jakiegoś czasu odciążyłem Ją trochę od obcowania z moim żalem do życia, ja też częściej od niego odpoczywam. Praca, praca i jeszcze raz praca. To sposób na przeżycie i do tego jakieś mniejsze czy większe cele, nie z tych najwyższych, ale z takich prostych i doczesnych, w sumie zastępczych. No bo czy może być coś ważniejszego od Przyjaźni i Miłości?


Pracujący Sylwester



Nadchodzi Nowy Rok, jako że pracowałem przez całego Sylwestra i pierwszy dnień roku 2009, miałem niezwykłą okazję trzeźwego podejścia do nadchodzącego roku. Bez zbędnego rozpamiętywania, bo nie pamiętam takiego bolesnego roku w swoim życiu. Nigdy tak bardzo życie nie dało mi w dupę, choć oczywiście bywały dobre momenty. Ale to tylko dzięki, już nie mojej, Ani.

Trzeba coś postanowić



Jak to zawsze przy takich okazjach trzeba się na coś zdecydować, coś zadeklarować, coś sobie obiecać na cały rok.


    "Wiem, co mam, wiem, co chce
    Wiem, co muszę zrobić "



  • Mam swoją Przyjaciółkę, która zna mnie na wylot, choć nie zawsze mnie rozumie, to już nikt nigdy mnie tak nie zrozumie jak Ona.

  • Mam rodzinę, którą kocham, mimo że rzadko mówię słowo kocham w ich kontekście

  • Jestem względnie zdrowy, co daje mi szansę dokonanie czegoś

  • Mam swoje zasady, które często mi ciążą, ale implikują to, że ciągle mogą patrzeć w lustro i nie brzydzić się sobą

  • Chcę by Ania i moja rodzina mieli we mnie oparcie, czyny się liczą

  • Chcę uzbierać na motor, który nie jest moim marzeniem, ale jest moim pragnieniem, czyli o level niżej

  • Chcę więcej programować, być w tym dobry, aby po uzyskaniu dyplomu móc postanowić z czystym sercem czy iść tą drogą, czy iść zupełnie inną

  • Chcę wrócić na boisko i w końcu tak grać aby się nie bać, w końcu zęby można sobie stawić, po 4 tysiące za sztukę, ale zawsze jest taka możliwość ;)

  • Chcę dawać radość


    "Nie pozwól nigdy, aby ktoś, kto przychodzi do Ciebie, odszedł nie stawszy się lepszym i bardziej radosnym." - Matka Teresa z Kalkuty

  • Chcę by nikt nie widział że jest źle
    "Znam ludzi, którym w sercach zgasło,
    lecz mówią:ciepło no i jasno,
    i bardzo kłamią, gdy się śmieją

    Wiem jak ułożyć rysy twarzy
    by smutku nikt nie zauważył."
    ----Wisława Szymorska

  • Chcę dawać z siebie wszystko




To mówiłem ja Weak-Kneed

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Moja koleżanka przeczytała Twojego postai stwierdziła, że tak ładnie o mnie piszesz, że gdyby mnie nie znała, to by mnie chciała poznać.
hava