wtorek, 17 lutego 2009

My nie-wolni


Tak naprawdę nikt z nas nie jest wolny. Jesteśmy nie-wolni. Choć wszyscy staramy się myśleć o sobie i dążyć do tego by być wolnymi. Tak naprawdę nigdy nie będziemy wolni. Wolność to totalna abstrakcj, a nie-wolność jest faktem autentycznym i trudno się z nim kłucić.

Kiedyś kolega z pracy kiedy powiedziałem, że chcę mieć własną firmę by być wolnym uśmiechnął się znacząco, faktycznie rozmawiał wtedy z 20 letnim szczylem i miał prawo, a może nawet obowiązek wyśmiać mnie na tamtej zmianie.

Wolność to straszna abstrakcja, kiedy mówimy ogólnie o wolności. Dopiero uszczegółowienie o wolności kogo i względem czego mówimy daje nam możliwość mówienia o wolności.

Żyjemy w wolnym kraju. Niektórzy mówią, że ponoć w wolnym kraju. Jak to jest naprawdę? Wogóle niektórzy by się ostro obruszyli, że w wolnym kraju, no przecież ci wszyscy funkcjonariusze byłej SB, byli apartczycy i inni którzy ponoć sterują nami, potem by Ci sami mogli dodać, że przecież są jeszcze żydzi i masoni, którzy tym wszystkim jeszcze kotłują, a na końcu dodać, że szatan ich do tego prowokuje i jest wszystko wyjaśnione, bo przecież Oni to Ci źli, a my biedni ale dobrzy walczący już ze sprecyzowanym wrogiem (ale nie ze złymi ludźmi w nas samych - ważne by to dodać).

Przepraszam, że w tym momencie troszkę pojechałem po Radiu niesłusznie nazwanym Maryja i po jego kręgach (nie ukrywajmy do których zalicza się jedna z partii opozycyjnych - mimio zmiany wizerunku ;) )

A każdy z nas czy czuje się wolny? Tak naprawdę nie jesteśmy wolni, nikt nie jest. Ale tu jest haczyk, możemy być mniej nie-wolni i właśnie pewnie w tym jest sęk. Bo przecież wszystko i wszyscy ludzie, którzy nas otaczają sprawiają, że jesteśmy mniej wolni. To nie musi być od razu coś złego, choćby to że są inni ludzie sprawia, że staramy się wyjść z domu chociażby z umytymi zębami i kompletnie ubrani. Bo takie są zasady. Zasady czynią nas nie-wolnymi, ale są nam potrzebne wielorakie zasady, docenimy je szczególnie wtedy kiedy sami będziemy je tworzyć, albo wymagać respektowania już wytyczonych zasad względem nas czy naszego otoczenia.

W gruncie rzeczy często jesteśmy bardziej nie-wolni z czystego wyboru, a czasem nawet z wygody.

Bardziej nie-wolni stajemy się kiedy nie jesteśmy w stanie zapanować nad sobą w każdym apekcie.
Jesteśmy mniej wolni, kiedy jakiś głupek sprawia, że przez pół dnia jesteśmy zestresowani.
Jesteśmy mniej wolni, kiedy pijemy 4 herbatę lub kawę, kiedy nie wolno nam wpić więcej niż jedną czy dwie.
Jesteśmy mniej wolni, kiedy nie jesteśmy w stanie zjeść jednej kostki czekolady, tylko pół tabliczki.
Jesteśmy mniej wolni, kiedy nie chce nam się wyjść zrobić trening biegowy, bo zimno bo siąpi i zostajemy w domu pełni winy.
Jesteśmy mniej wolni, kiedy nie jesteśmy w stanie wstać wcześniej aby popracować od rana.
Jesteśmy mniej wolni, kiedy nie potrafimy się zmobilizować do czegoś wtedy kiedy nikt nad nami nie stoi z batem.
Tak jestem mniej wolny, no bo przecież to wszystko te zdania powyżej to o mnie, ale ogólnie o kążdym człowieku, nawet o buddystach. Nasze ciało, które notabene, sprawia że możemy się przemieszczać po całym globie sprawia, że jesteśmy mniej wolni, bo robimy to co ono chce, a nie to co sobie założyliśmy. Czyli kwinesencja słabości człowieka.

Ktoś kiedyś powiedział (a był to mój dyrektor z Liceum), że sprawiedliwość jest to coś do czego wszyscy zmierzamy, ale nigdy nie dojdziemy. Tak samo jest z wolnością. I nie ma się co obruszać na to, ktoś odbierze nam słowo wolny. Po prostu tak musi być. My ze swojej strony możemy walczyć o każdy skrawek wolności. Walczyć z Państwem o wolności obywatelskie, walczyć o Państwo by było wolne wewnętrzenie i zewnętrznie, walczyć o to by ludzie czuli się spokojnie że mogą szachować swoją wolnością i wyznaczać ją, w końcu my możemy trochę bardziej poczuć się wolni od swoich popędów. Nie-wolnośc lub mniej wolności to wybór i walka każdego z nas, wybór za który jesteśmy odpowiedzialni i to czyni nas ... chyba osobami wolnymi.

PS. Jestem mniej wolny bo poprawiam poraz 20 przecinki i literki które "zjadłem", zamiast zostawić orginalne piękne w swojej istocie błędy, które tak pięknie rażą mnie i innych. No cóż... ;)

WOLNOŚĆ !!!


3 komentarze:

Anonimowy pisze...

po pierwsze: jesteś mniej wolny, czyli wolniejszy :P
Po drugie: dużo tych błędów jeszcze zostało. Przyłóż się :P
hava

Anonimowy pisze...

Tak, ale te błędy są piękne i doskonale błędne. :P

Anonimowy pisze...

Z tą doskonałą błędnością to prawda :P
hava