piątek, 20 lutego 2009

Uwielbiam nie mieć czasu

Uwielbiam nie mieć czasu na myślenia. Mieć pracę, sesję, treningi, mieć cokolwiek. Być w biegu.

Uwielbiam nie myśleć tylko działać. Wstawać i nie mieć już czasu. Już być spóźnionym w tyle miejsc. Walczyć o coś, do czegoś dążyć. Być w czymś lepszym. Ale nie stać jak ten burak i zastanawiać się.

Bo życie tak naprawdę nie jest piękne samo przez się, ale każde może być piękne "w porównaniu". W porównaniu do czyjegoś życia, albo do naszego w danych warunkach. Dzień porównać do innego dnia. To tak w pracy. Dzisiaj wkurza Cię praca, ale jak jutro przyjdzie 5 razy więcej klientów niż dzisiaj, to zatęsknisz za dzisiajszym dniem.

Czyli wszystko może być piękne, w porównaniu.

Praca uszlachetnia w sumie, ale kij z tym. Ważne, że daje wytchnienie od problemów. A każdy ma problemy. Tasujemy tylko nimi. Kiedy jesteśmy w pracy myślimi o problemach pracy, a kiedy jesteśmy w domu o problemach w domu, a kiedy w szkole... itd.itp. I to jest fajne. Wzajemna izolacja środowisk i problemów. Dopiero kiedy przenikają siebie nasze boxy z problemami, to staje się nieciekawie i nie mamy dokąd uciec, gdzie się schować.

No to do pracy i wyzwań! Byle tych nierealnych i znacząco wyczerpujących,... by nie myśleć.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

You are a talented blogger! I found some new free blogger templates and tool bars you might like. Keep up the good work!

Free New Blogger Templates and Tool Bars
http://blogger-templates-online.blogspot.com/

Anonimowy pisze...

Zgadzam się z tym, że praca uszlachetnia i czasami potrzeba nam perspektywy, dzięki której spojrzymy zupełnie inaczej na to, co nas dotyczy. Ale żeby dostrzec zależności, prawidłowości, a nawet zmiany trzeba się zatrzymać i poobserwować, a dopiero potem wyciągać wnioski.
hava