niedziela, 2 września 2007

'papierów na życie' brak

To takie dziwne. Mam teraz przeuroczą dziewczynę, która mimo że mieszka na drugim końcu Polski jestem dla mnie źródłem radości, ciepła i wiele inny dobrych uczuć. I fajne jest też to, że Ona także może o mnie to samo powiedzieć. Ale to jaki jestem często nie pozwala mi patrzeć na naszą przyszłość z optymizmem.

Niedostosowany. Strachliwy. Nerwowy. Leniwy. Jednym słowem nie mam "papierów na życie".
Na życie w ogóle. A co dopiero na dzielenie życia z drugą osobą.

Ostatnio przeżyłem najpiękniejsze wakacje w swoim życiu. Głównie dzięki Niej, dzięki obecności obok mnie osoby mi bardzo bliskiej. Ale pamiętam, że były także (choć było ich bardzo mało) chwile przykre, ale wiązały się one tylko i wyłącznie z jednego faktu, gdy któreś z nas brało się za rozpatrywanie przyszłości. Przyszłości trudnej i trudnej do przewidzenia, głownie właśnie z trudnego oblicza związku na odległość i związku ludzi troszeczkę innych, trudnych i po wielu przejściach i doświadczeniach.

2 komentarze:

hava_nagila pisze...

Przyszłość NIE ISTNIEJE. Sam sobie odpowiedz na pytanie, czy to dobrze, czy źle...

Unknown pisze...

Niezależnie od tego ile wariantów przyszłosci opracujesz i tak zdarzy się co się zdarzy i dopiero w danym momencie będziesz mógł jakoś zareagować i ten moment tworzyć. Zbyt intensywne myślenie o przyszłości (tak samo jak o przeszłosci) moze przesłonić i zniszczyć chwilę obecna, która nalezy się cieszyć póki ona jest, bo mozna wszystko stracic...